Część Druga!!
Jejku mam nadzieję, ze się nie
spóźnię Subaru pewnie się zamartwia czy nic po drodze mi się nie stało.
Puk,puk!! Nikogo nie ma!!
Subaru-san, Subaru-san to ja Kamui!!
Kamui powoli wszedł do mieszkania
Subaru rozglądając się i zastanawiając się nad tym gdzie mógł być jego
przyjaciel.
O! Cześć Kamui!! Co u ciebie
słychać!!? Zdziwiony chłopak, powoli odwrócił się w stronę skąd dochodził dziewczęcy głos.
Hokuto!! Tak ja a kogo się
spodziewałeś? Przecież ty nie żyjesz? Tak ale nikt mi przecież nie zabronił
odwiedzać brata jako duch? No tak wybacz! Skrępowany chłopak, a zarazem
zdziwiony tym, że Hokuto znajdowała się w domu Subaru, zaczął się zastanawiać
czego ta dziewczyna a raczej jej dusza chce od Subaru albo od niego. No wiesz
Kamui postanowiłam pogodzić ze sobą Seishiro i Subaru. Co!? Tak, to co
słyszałeś pogodzić ich ze sobą. Hokuto proszę powiedz mi co zrobiłaś Subaru
błagam!? To ty Kamui! Kamui był przerażony tym co zobaczył, na podłodze
siędział malutki Subaru i szczeże się do niego uśmiechał. Nie!! Subaru co ona z
tobą zrobiła?! Nie bój się ja ci pomogę! O nie nawet się nie waż, a tak a
propos to tobie też przydała się dyscyplina! Że co!! Tak, tak drogi Kamui
przygotuj się na ponowne dzieciństwo hi..hi. W tej samej chwili przerażony
chłopak spojrzał na ducha dziewczyny, ale już nie z góry tylko, od tej niższej połowy ziemi. Na podłodze
siedział malutki Kamui, na sobie miał czerwono białe śpioszki, a jego fiołkowe
oczy wpatrzone były w unoszącą się nad nim postać. Łeeeeeeeeeeeeeeeee.......łeeeee...łeeee
Kamui nie pać! Plosię nie pać, wsiśko będzie dobzie!! Hokuto jak mogłaś ziobić
cioś takiego Kamui....ciemu to źlobiłaś.....łeeeeee...łeeeeee. Dwie małe beksi
się doblały!! Seishiro przestań, bo dostaniesz w pupę!! Chyba nie będzieś
moleśtować młodsiego od siebie maleńśtwa!! A zakład!!*_* He he Hokuto no wieś
ja tak tylko siobie ziartowałem. Hokuto nie...nie...łeeeeeee...łeeeeee. Dobra
ciszaaaaaaaaaaaaaaaaaa.....zamknijcie się wszyscy. Siubaru pać cio mam dla
ciebie, cio maś Sieciro.....pać....Bum...he he Seishiro jak mogłeś rzucić
zapalniczką w Subaru. Odeblałaś mi moć babsitylu więć koziśtam z darów natury
hi, hi. Ja ci dam dary natury brzdącu!! A ziapomniałem a to jeden dla
ciebie......Seishiro jak mogłeś... moja nowa sukienka zniszczona przez szczyny
bachora. Sama się plosiłaś!! A ty się prosisz o następna porcję karmienia
piersią! Nie, nie nie ciem...nie tylko nie to!! Kamui chcie jeść widziś jaki
wychudziały jemu daj jeść. Wciale nie jeśtem wychudziały ty papielośniku!!! Cio
powiedziałeś ty worku kości!! To cio ślisiałeś pokrako ha ha. Ejjjjjjj!!!
Jeszcze raz a pożałujecie obydwaj*_*!!!