Ognista woda
Epizod XI
Aaaaaa....Głośno ziewnęła Aka
poczym wstała z łóżka. Pewnie znowu będzie chlańsko do nieprzytomności a potem
ten cholerny kac. Puk, puk.......Kurwa nie tak głośno!!!! Wejść!! Witaj piękna
idziesz na śniadanie? Aaaaa....zaraz tylko się ubiorę. Mogę popatrzeć? Pizd...w
tym momencie Kamishi oberwał krzesłem. COS TY Z BYKA SPADŁ, ROBILI CIE POCIEMKU
I KTOŚ WSZEDŁ I ZAPALIŁ ŚWIATŁO!!!!TY JESZCZE SIE PYTASZ!!!!! Jasne , że
możesz^_^.
Tymczasem w ogrodzie....
Heksa gdzie jest reszta? Spytała zaciekawiona Eris. Sui nie ma
zamiaru wyjść dziś na światło dzienne....czemu? Po wczorajszej nocy. Cos ty jej
zrobił? Heh...nic takiego. Co dobierałeś się do Sui? Bardzo rozwścieczony Nishi
wstał z krzesła. Nie cielebanie ona do mnie. Ty skurwysynie!!!!! Spierdalaj
Elfiku bo jak ci przypierdolę to Ci te twoje śmieszne uszka odpadną!!! TY
PIERDOLONA DZIWKO!!OKI TERAZ PRZESADZIŁEŚ!!!! Po krótkiej chwili, wszyscy
podziwiali jak to Nishi i Heksa naparzają się wszystkimi meblami jakie tylko
wpadły im do łapek. Yoł!!!! Ludziska i nie tylko co robicie? Pizd.......Ej może
tak uważałbyś z tą fontanną mało co mi nie popsułeś fryzury!!! Eeeee...mam
pytano, gdzie jest nasza droga alkoholiczka? Heksa cos jej zrobił i teraz nie
chce się nam na oczy pokazać. OKI!!! to co mamy na śniadanko? Parę piw,
pólitrówe i ogóreczki na zagrychę. Yami!!!!!!!!!
Po godzinie w pokoju Sui.....
Hej!!!! Kto to!! Nie bój się to ja
Heksa!! Uffff....myślałam, że to Aka albo ktoś z reszty brygadiery!! Nie martw
się myślą, że znowu masz kaca!! Nasi bohaterowie rozmawiając se beztrosko
zapomnieli, że ściany maja uszy i, że pod drzwiami stoją wszyscy zainteresowani
całym zdarzeniem. Okej!! Przyszedłem naprawić swój błąd. Heh....Sui ściągaj
spodnie. Co!!!!? W życiu! A po pierwsze po wczorajszym tak mnie boli, że ciężko
mi jest się poruszać! Jeżeli nie zrobisz tego sama to ja ci je zedrę!! Ale ja
nie mogę! Jejku to ci pomogę, a potem zrobię ci kojący masaż! Oki! Tylko
delikatnie! Ała....mówię delikatnie...aaaaa.....!!!! Dobra teraz tylko
nasmaruje ją tymi ziółkami i zacznę masować. Eeee...nie za dużo tego tam
nakładasz, nie będzie za ślisko!! Nie powinno być, nałożyłem odpowiednią ilość.
A jeszcze jedno, tyłek też cię boli? A JAK MYŚLISZ IDIOTO!!!JASNE, ŻE BOLI!!!!!
Jej...ja naprawdę aż tak mocno cię skrzywdziłem, wybacz! Wybaczam, tylko tyłek
sama se rozmasuję. Oki!!!! Oki! WIĘC ZABIERAJ Z NIEGO ŁAPSKA...BO JAK NIE
TO..!!!!!! Spokojnie, słonko. Dobra masuj! Oh!!!! Tak!!!! A Jak przyjemnie!!!!!
Teraz tu, tak w to miejsce!!! Ach mocniej!!!!! Tak, tak !!!!! Ach!!!!
<bum> Nagle do pokoju wpadła cała reszta z oczami jak talerze i z
otwartymi koparami!!! W pewnym momencie Sui i Heksa zaczęli się brechać, a
wszyscy z zaskoczonymi minami, nie wierzyli w to co ujrzeli ( tak słyszeli co
innego-dop.Asyami). Na krześle siedziała Sui, a obok niej Heksa rozmasowywał
obolałą i zbitą kostkę. Okazało się, że wczoraj przez przypadek Heksa potkną
się i zaczął spadać ze schodów, w tym samym momencie przechodziła Sui-chan.
Więc z wielkim impetem spadł na nią i przez to miała zwichniętą kostkę i
obolały tyłek. O dziwo Heksie nic się nie stało.
I znowu nasza kochaniutka ferajna
miała z czego się brechać, przy wieczornej libacji!!!
TO
BE CONTINUE!!
by Asyami!!^_^