(w przyszłości
dodam do tekstu odpowiednie ilustracje)
O klimacie i pogodzie w Nowej Zelandii nie sposób pisać bez geograficznego
odniesienia do regionu
nas interesującego. Do pełniejszego zobrazowania podanych niżej treści
konieczne będzie
zaglądnięcie na mapę południowo-zachodniego Pacyfiku i zlokalizowanie,
chociażby w
przybliżeniu, nazw geograficznych, na które będę się powoływał.
Trzy główne wyspy Nowej Zelandii (North Island - NI, South Island -
SI i Stewart Island) rozciągają się
w szerokości południowej od 34o do 47o i najwyższa osiągalna wysokość
to 3764 metry npm. Jest
to góra Mount Cook w Alpach Południowych, oczywiście na Wyspie Południowej.
Kraj jest długi na
1600 kilometrów i wąski. W najszerszym miejscu ma 400 kilometrów. Jednakże
nie ma miejsca w
Nowej Zelandii, w którym do morza byłoby więcej niż 120 kilometrów.
Otoczona przez Morze
Tasmana z zachodu, Ocean Spokojny z północy i wchodu oraz Ocean Południowy
od południa,
odległa od najbliższego lądu - Australii - o 1600 kilometrów, Nowa
Zelandia posiada klimat o
zdecydowanym charakterze morskim.
Szerokość geograficzna, w której położona jest Nowa Zelandia, nazywana
jest szerokością
Ryczących Czterdziestek. Charakterystyczne są w niej przeważające
przez cały rok wiatry z
zachodu (od Przylądka Dobrej Nadziei w kierunku Przylądka Horn) wahające
się od delikatnych,
odświeżających wietrzyków latem do rozszalałych w zimie sztormów.
Gorące powietrze pochodzące znad równika wznosi się i schładza. Powoduje
to jego opadanie,
kondensację (wysokie ciśnienie) i ponowne podgrzewanie. W okolicach
równoleżnika 30o to
opadające powietrze tworzy pas nazwany subtropikalną strefą wysokiego
ciśnienia. Część tego
powietrza spływa na południe tworząc pas wiatrów zachodnich. W czasie
miesięcy letnich to
wysokie ciśnienie przesuwa się na południe otaczając Wyspę Północną
Nowej Zelandii.
Antycyklony są rodzajem cyrkulacji atmosferycznej występującej głównie
w rejonach wyżów
atmosferycznych. W antycyklonach wiatr wieje po torach spiralnych od
środka układu. Na półkuli
południowej kierunek wiatru przeciwny jest kierunkowi ruchu wskazówek
zegara. Średnica
antycyklonu może osiągać 2000 kilometrów, średnia prędkość przemieszczania
się to 25-30
km/godz. Antycyklony tworzące się nad południowym Oceanem Indyjskim
przesuwają się na
wschód, zakręcają się w kierunku przeciwnym kierunkowi wskazówek
zegara nad Australią i
poprzez Morze Tasmana sięgają Pacyfiku. Cyklony, w przeciwieństwie
do antycyklonów, są ruchami
charakterystycznymi dla powietrza o niskim ciśnieniu. Ich ruch
zgodny jest na półkuli południowej z
ruchem wskazówek zegara; cyklony również osiagają 2000, a nawet 3000
kilometrów średnicy.
Prędkość przemieszczania się cyklonów dochodzi do 40 km/godz. W cyklonach
dominuje
zachmurzenie oraz silne opady.
Ciepłe i zimne powietrze spotykając się z sobą nie mieszają się z łatwością,
tak więc powietrze
przychodzące z tropików tworzy front atmosferyczny na granicy z powietrzem
pochodzącym z
rejonów polarnych. Ponieważ te dwie masy powietrza przesuwają się przeciwnych
kierunkach, na
linii frontu dochodzi do starcia pomiędzy nimi. Kiedy te masy przesuwają
się nad Nową Zelandią,
przynoszą zachmurzenie i często opady deszczu. Chociaż gęsta warstwa
chmur jest tu zjawiskiem
częstym, ma jednak charakter krótkotrwały.
Pogoda w Nowej Zelandii jest więc spowodowana mieszaniną antycyklonów
i cyklonów,
przynoszącą gorące powietrze, czyste niebo latem i zimną rześkość w
zimie, frontalne opady
deszczu od zachodu i południowego zachodu oraz czasami huragany (inaczej
zwane cyklonami
subtropikalnymi) przychodzące od północy. Ta mieszanina antycyklonów
i warstw powietrza o
niskim ciśnieniu powoduje różne formy pogodowe w poszczególnych rejonach
Nowej Zelandii w
zależności od warunków topograficznych.
Ciepłe, wilgotne powietrze przesuwając się do zachodniego wybrzeża
Wyspy Południowej
napotyka na wysokie Alpy Południowe (pow. 3000 m npm) i zaczyna się
wznosić. Efektem tego
chłodnie, zagęszcza wilgoć i powoduje opady deszczu lub śniegu.
W Alpach Południowych i
rejonie Fiordów opady te przekraczają 8000 (!) milimetrów w ciągu roku.
W kierunku wschodnim
tworzy się obszar "deszczowego cienia". Centralna część Otago jest
na pół zasuszona na skutek
małej ilości opadów na rocznym poziomie 300 milimetrów. Na Wyspie Północnej
takie zjawisko jest o
wiele mniej widoczne, ale dwa najbardziej suche rejony to południowa
część Hawke's Bay i
Wairarapa (południowe części pacyficznego wybrzeża na Wyspie Północnej).
Na Wyspie Północnej
zachodnia część z wysokimi wulkanami ma o wiele więcej deszczu niż
rejony wschodnie tej wyspy.
Nie ma tutaj jednak takiej naturalniej bariery jaką są dla Wyspy
Południowej Alpy. Opady są bardziej
regularnie rozdzielone na całej Wyspie Północnej, gdzie średnia roczna
wynosi 1300 mm. Większość
terenów Nowej Zelandii ma opady pomiędzy 600 a 1500 milimetrów w ciągu
roku.
Geograficzne ukształtowanie Wyspy Południowej powoduje, że wiatry po
utracie swej wilgotności
już jako suche wieją w kierunku wschodnim, zbierają żar znad Równiny
Canterburry i osiągają brzeg
Pacyfiku. Latem ten wiatr wiejący od grzbietów górskich w kierunku
dolin (typowy fen), podobny w
swym charakterze do karpackiego halnego, bywa tu gorący, suchy i porywisty.
W dolinie Szarej
Rzeki (Grey River) na zachodnim wybrzeżu Wyspy Południowej wieje inny
rodzaj nisko wiejących
wiatrów; wiatr ten nazywany jest "fryzjerem" (the Barber).
Wiatry przychodzące znad Morza Tasmana są na ogół ciepłe i przynoszą
wilgotne powietrze. Kiedy
wiatr wieje od południa, przychodzi znad Antarktydy i jest chłodny;
południowe wiatry zawsze
oznaczają zimno.
Przeciętna, średnioroczna temperatura powietrza mierzona na poziomie
morza waha się od 15o C
na północy do 9o C na południu. Roczna rozpiętość (różnica pomiędzy
najwyższą a najniższą
temperaturą) waha się od 8o C w Northlandzie i na zachodnim wybrzeżu
Wyspy Północnej, poprzez
9-10o C w pozostałej części Wyspy Północnej i wschodnim wybrzeżu Wyspy
Południowej do 14o C
w Cenralnym Otago. Incydentalnie jednak ta rozpiętość rocznych temperatur
przekracza 50o C.
Większość kraju ma ponad 2000 godzin słonecznych w roku. Największe
nasłonecznienie mają
miasta Blenheim (SI), Nelson (SI), Whakatane (NI), każde z nich ma
powyżej 2350 godzin słońca w
roku. Największe zachmurzenie mają zaś tereny w Southland i na wybrzeżu
Otago, gdzie słońce
świeci mniej niż 1700 godzin w roku.
Zima w Nowej Zelandii trwa od czerwca do sierpnia, lato zaś od grudnia
do lutego. Ale poszczególne
rejony tego kraju swoje pory roku mają zdecydowanie zróżnicowane. Na
przykład w rejonie
Northlandu przez cały rok jest ciepło i przyjemnie (to rejon
rosnących cytrusów i bananów). Im dalej
na południe, tym chłodniej. Śnieg jest przeważnie spotykany w górach,
choć opady śniegu na
Wyspie Południowej zdarzają się także na terenach położonych na wybrzeżu,
zwłaszcza w
najbardziej południowych rejonach. Kilka równin i wyżyn także pokrywa
się śniegiem w zimie, jak na
przykład Równina Canterbury na Wyspie Południowej czy centralna część
Wyspy Północnej - rejon
Tongariro National Park (w okolicach wulkanu Ruapehu). W północnej
części Nowej Zelandii śnieg
nie jest znany. Dzięki dłuższym okresom chłodniejszej pogody na Wyspie
Południowej z wielkim
powodzeniem owocują tam np. czereśnie, dla których na NI jest za ciepło.
Auckland, największe miasto Kiwilandii, położone jest w północnej części
Wyspy Północnej, czyli w
tym rejonie stosunkowo najcieplejszym. Jednakże miasto zlokalizowane
jest w najwęższym miejscu
pomiędzy wybrzeżem zachodnim a wschodnim. W najbardziej wąskim punkcie
Auckland Morze
Tasmana od Pacyfiku dzieli kilkaset metrów. Oczywiście i ten fakt ma
olbrzymie znaczenie na
kszatłtowanie się tutaj pogody. W Auckland deszcz pada prawie
co drugi dzień (średniorocznie),
jakość tych opadów nie przekracza jednak średniej krajowej i wynosi
1243 mm. Wiatry wieją
przeważnie od zachodu i południowego zachodu. Średnia temperatura w
najcieplejszym miesiącu
roku - lutym - wynosi 19o Celsjusza. Czerwiec jest najzimniejszym miesiącem
w Auckland, średnio 9o
C . Miasto ma około 2000 godzin słonecznych w roku.
Wellington, stolica Nowej Zelandii, miasto położone najbardziej na południe
na Wyspie Północnej
charakteryzuje się niemal stale tam wiejącymi, silnymi wiatrami. Wiatry
i wichury dochodzące tam do
prędkości 100 km/godz nie są wcale czymś niezwykłym w kiwistolicy.
Jest to efekt przesmyku
pomiędzy obiema wyspami - Cieśniny Cooka. Nawet sam papież, Jan Paweł
II, wizytując Wellington
w roku 1986 zażartował na ten temat stwierdzając, że między Rzymem
a Wellingtonem nie ma żadnej
różnicy. Powiedział on do Polaków, że oba miasta są "wieczne". Taki
żart mógł być powiedziany
tylko po polsku bowiem wymowa wyrazów "wieczny" i "wietrzny"
faktycznie jest do siebie
zbliżona. Choć znaczy zupełnie coś innego.
Deszczowych dni w roku mieszkańcy Wellington mają 159, co daje średnie
opady 1206 mm. Styczeń
i luty są najcieplejszymi miesiącami w roku (średnia 16o C), w lipcu
jest tam najzimniej (ze średnią 8o
C).
Cztery pory roku w większej części Nowej Zelandii mają charakter umowny,
przywieziony przez
emigrantów z Europy. Początki i końce wiosny i jesieni są raczej trudne
do zdefiniowania.
Generalnie dzielimy sobie tu rok na lato i zimę. Zima, co prawda, daleko
odbiega od naszych
polskich wyobrażeń, ale wysoka wilgotność w połączeniu z niskimi temperaturami
powoduje
nieprzyjemne zimno, dające nieco w kość. Nikt z nas nie ma wtedy nawet
złudzeń, że mieszkamy w
ciepłych krajach. Nawet patrzenie na liczne dorodne palmy, kilkumetrowe
paprocie czy fikusy
wielkości ogromnych polskich dębów spotykane na każdym tu kroku nie
rekompensuje
przenikliwego chłodu.
Wyraźne cztery pory roku, niemal zupełnie podobne do polskich (co pociąga
za sobą inną strukturę
roślinności, upraw, rodzajów drzew owocowych no i stylu życia ludności)
daje się zauważyć w
południowej części Wyspy Południowej. Małe miasteczko Ophir, położone
27 kilometrów na północ
od Alexandry, charakteryzuje się największą rozpiętością rocznych
temperatur: od - 20o C w zimie
do +35o C latem.
Wpływ klimatu na ekonomię jest oczywisty, choć trudny do dokładnego
oszacowania. Rolnictwo,
ogrodnictwo, uprawa winorośli, leśnictwo, warzywnictwo i turystyka
- wszystko to zależy, w
znacznej części od klimatu. Sposób zarabiania i zdobywania środków
do życia jest także efektem
klimatu i ustalonego przezeń rytmu w postaci wykształcenia się cyklicznych
pór roku. Przedłużający
się okres wysokich temperatur czyni miłe, plażowe dni dla niektórych,
ale poprzez suszę staje się
ruiną dla farmerów. Meteorologowie przepowiadający pogodę i sporządzający
długoterminowe
prognozy, stają się ważnymi ekonomicznymi doradcami. Pracują oni jednak
w branży niepewnej i o
dużym stopniu przypadkowości. Do swych prognoz stosują nowoczesną aparaturę,
posługują się
techniką satelitarną. Zdarzają się też w Nowej Zelandii zdarzenia
nieprzewidywalne, takie jak na
przykład silne i niespodziewane mrozy, gradobicia, ogromne ulewy a
także huragany (tutaj
nazywane cyklonami), które potrafią zniszczyć plony całego sezonu,
spowodować powodzie lub
obsunięcia terenu.
Jedną z najważniejszych spraw, jaką muszą mieć na uwadze przybysze do
Nowej Zelandii jest to, że
klimat tego kraju jest klimatem typowo morskim. Oznacza to, że pogoda
może ulec tu zmianie ze
zdumiewającą szybkością. Nie można być pewnym stabilności aktualnej
aury. W południowych
rejonach ekstremalna zmiana pogody może być nawet sprawą życia lub
śmierci.
Tradycyjne, stosowane w Polsce, obserwacje zjawisk atmosferycznych,
na podstawie których
usiłuje się przepowiadać pogodę w Nowej Zelandii nie mają zastosowania.
Późnowieczorne,
wygwieżdżone niebo wcale nie oznacza "pewnej" pogody na jutro. Popołudniowa
czerwona
poświata na zachodnim nieboskłonie nie ma nic wspólnego z jutrzejszymi
wiatrami. Pełne
zachmurzenie nie powinno powodować rezygnacji z poczynionych w dniu
poprzednim planów
udania się na plażę. Kilkunastominutowy przejazd samochodem może przenieść
nas w rejon
pełnego słońca lub zupełnie innej struktury chmur. Poza tym, za kolejne
kilkanaście minut wiatr
może rozpędzić nawet bardzo gęstą warstwę zachmurzenia i na ogół mamy
taką pogodę, jakiej
oczekiwaliśmy.
Nie pokazują więc w nowozelandzkiej telewizji górala spod Zakopanego,
który na podstawie
wieloletnich obserwacji przepowiadając pogodę na weekend mówi: "pogoda
byndzie abo ni". Nie
mamy też tu Indian, którzy faktem zbierania chrustu w lesie sygnalizowali
jankesom, że idzie zima.
Pogoda w Nowej Zelandii, tak jak jutrzejszy humor własnej połowicy,
jest raczej niemożliwy do
przewidzenia.
Z pogodą, w pewnym stopniu, wiąże się też sprawa dziury ozonowej, która
w dość znacznej
rozciągłości znajduje się w atmosferze nad Nową Zelandią. Słońce operuje
więc w tym rejonie ze
znacznie większą skutecznością, zwykle mało korzystną dla naszej skóry.
Efektem jest wysoki,
znacznie odbiegający od średniej światowej, wskaźnik zachorowań na
raka skóry. Profilaktyczne
zabezpieczanie się przed szkodliwym działaniem promieni ultrafioletowych
w przypadku dłuższego
niż 5 minut przebywania na słońcu jest tu raczej koniecznością. W sklepach
sprzedawane są kremy
z filtrem UV +15 do +50. Za "naszych czasów" w Polsce na ogół zalecane
były kremy z UV
jednocyfrowym. |