Site hosted by Angelfire.com: Build your free website today!

Felieton Wojtka Wieczorka z cyklu "Prawym okiem" przygotowany dla audycji "Radio Polonia", 7/1/2001, Auckland

--- o ---

  Szanowni Sluchacze,

  Pomimo wakacyjnego nastroju chcialbym dzis pomowic o sprawie powaznej, a mianowicie oszczedzaniu na emeryture. Nie probuje oczywiscie radzic komukolwiek jak zabezpieczyc sobie dostatnia i komfortowa starosc. Tym zajmuja sie dobrze oplacani konsultanci inwestycyjno-finansowi. Ja tylkopodziele sie z Panstwem kilkoma uwagami na ten temat, pisanymi z pozycji 35-latka pracujacego i placacego podatki w Nowej Zelandii.

  Mowiac o zabezpieczeniu finansowym na starosc musimy najpierw rozroznic dwa zupelnie rozne jego rodzaje. Z jednej strony mamy powszechna emeryture finansowana z przymusowych podatkow, z drugiej zas szeroko pojete dobrowolne schematy oszczednosciowe, w tym na przyklad splacanie wlasnego domu. To, jak przyjdzie nam zyc na starosc bedzie zalezec w kapitalnym stopniu od politycznych realiow Nowej Zelandii za 20 czy 30 lat. Wyjme wiec teraz moja krysztalowa kule, by sprawdzic, co moze nas czekac w przyszlosci ze strony politykow. Wykluczajac jakies swiatowe wojny czy rewolucje mozemy zalozyc, ze dozyjemy naszych dni w kraju zorganizowanym podobnie do dzisiejszych zachodnich demokracji. Wydaje sie tez, ze znacznie wzrosnie przez ten czas sila polityczna lewicy. Juz dzisiaj wiekszosc krajow zachodnich, za wyjatkiem Stanow Zjednoczonych, jest rzadzonych przez partie o lewicowych zapatrywaniach, a Unia Europejska zapowiada sie na podrecznikowy przyklad zbiurokratyzowanego socjalizmu. Chce przy okazji wyjasnic, ze mowiac o lewicy nie mam na mysli wylacznie partii otwarcie wywodzacych swoj rodowod polityczny z ideologii marksizmu. To czy ktos ma na scianie podobizne Che Guevary, generala Franco, czy swiety obrazek nie ma tu absolutnie zadnego znaczenia. Praktycznym rozroznieniem stron sceny politycznej jest dla mnie podejscie do podstawowych problemow zwiazanych z funkcjonowaniem panstwa. W duzym uproszczeniu: im bardziej na lewo, tym wyzsze podatki i bardziej centralistyczne, przemadrzale Panstwo. Niestety, ale taka wlasnie przyszlosc pokazuje mi dla swiata moja krysztalowa kula.

  Jest kilka powodow dla ktorych Nowa Zelandia bedzie kroczyc w kierunku socjalizmu nawet szybciej niz inne panstwa. Ludzie mlodzi, przedsiebiorczy i niezaleznie myslacy beda dalej wyjezdzac do krajow dajacych wieksze poczucie wolnosci i lepsze perspektywy finansowe. W pozostalej populacji wzrosnie wiec procent ludzi, ktorzy nie potrafia, badz nie chca zarabiac na wlasne utrzymanie. Nie musze chyba udawadniac, ze wlasnie ta grupa obywateli tradycyjnie glosuje na Alliance i Labour. Obecna koalicja rzadowa dodatkowo poprawia szanse lewicy w przyszlych wyborach przy pomocy roznych sprytnych manipulacji. Przed kilkoma miesiacami amnestia imigracyjna dala prawo legalnego pobytu w Nowej Zelandii kilkunastu tysiacom osob przebywajacych tu bez waznej wizy. Mozna sie spodziewac, ze za taka wspanialomysnosc nasi nowi wspolrodacy, pochodzacy glownie z wysp Pacifiku, oddadza swoj glos Partii Pracy. Niedlugo po amnestii nasz rzad zaproponowal Australii anulowanie przywilejow socjalnych do ktorych maja prawo Nowozelandczycy mieszkajacy po drugiej stronie Tasmana. W ten sposob tysiace osob na roznych zasilkach predzej czy pozniej powroci do kraju. Zasila oni grono wyborcow, ktorych glosy latwo kupic obiecujac podwyzke swiadczen o 5 albo 10 dolarow tygodniowo.

  Do zmian demograficznych faworyzujacych lewice w walce o wladze w Nowej Zelandii przyczynia sie tez system podatkowy. Stopa podatku dochodowego nie zalezy obecnie od ilosci osob, ktore ze swych zarobkow musi utrzymac pracujacy. Oznacza to, ze w rodzinach zyjacych z wlasnej pracy kazde dodatkowe dziecko powoduje wzrost wydatkow przy niezmienionych dochodach. Zupelnie inne zasady dotycza osob zyjacych z pomocy spolecznej. Dla nich kazdy dodatkowy potomek oznacza wzrost wysokosci zasilku. Efekt jest taki, ze ludzie pracujacy maja coraz mniej dzieci, a utrzymujacy sie z zapomog - coraz wiecej. W wyniku tego coraz wiecej mlodych ludzi bedzie sie w przyszlosci wychowywac w domach w ktorych nie ma etyki pracy. Wchodzac z takim bagazem doswiadczen w dorosle zycie prawdopodobnie zasila oni szeregi zwolennnikow socjalistycznej idei “czy sie robi, czy sie lezy, $170 dolarow tygodniowo sie nalezy”.

  Rozwijajac watek polityczny tylko pozornie odszedlem od tematu oszczedzania na emeryture. Demokracja jest dyktatura wiekszosci i przedstawiciele wiekszosci zdecyduja, jak bedzie wygladac nasze zycie na emeryturze. W wielu krajach gwarancje nienaruszalnosci podstawowych praw i swobod osobistych daje obywatelom konstytucja . Wiele krajow ma dwu-izbowe parlamenty, co spowalnia proces ustawodawczy i daje zwyklym ludziom wieksza kontrole nad poczynaniami politykow. My nie mamy ani jednego ani drugiego. W Nowej Zelandii 51% poslow moze zmienic kazde prawo w czasie jednego posiedzenia parlamentu. Na przyklad poprzedni rzad pod wodza National Party zdecydowal, ze moje prawo jazdy wazne do 2036 roku nie bedzie respektowane i musze wykupic nowe. Przyszle pokolenia politykow moga nam z podobna latwoscia odebrac inne prawa, z ktorych dzis korzystamy. Inwestujac swoje zyciowe oszczednosci w jakis konkretny schemat emerytalny dobrze jest sie wiec zastanowic czy za 20 lat bedzie nam dane skorzystac z owocow wlasnej zapobiegliwosci.

  Wbrew temu, co mowi nam Komisarz do Spraw Emerytur uwazam, ze bardziej mozemy liczyc na emeryture panstwowa, niz wiekszosc schematow prywatnych.

Za tydzien wyjasnie dlaczego.

  Do uslyszenia.