Site hosted by Angelfire.com: Build your free website today!

Felieton Wojtka Wieczorka z cyklu "Prawym okiem", przygotowany dla audycji radiowej "Polska Fala", Auckland, 9/01/2000

---o---

  Szanowni Sluchacze,

  W dzisiejszym felietonie chcialbym podzielic sie moimi ogolnymi przemysleniami na temat organizacji  Panstwa, a w szczegolnosci, dzialania administracji panstwowej Nowej Zelandii.

  Zaczne od pokazania podstawowych funkcji Panstwa na prostym spolecznym modelu grupy znajomych wspolnie jezdzacych na pikniki. Kazda rodzina moglaby wozic ze soba komplet akcesoriow campingowych: grilla, sprzet do krykieta, radio itd. Ta sytuacja odpowiada przed-panstwowej formacji spolecznej zwanej wspolnota pierwotna. Nasza hipotetyczna grupa znajomych odkryje jednak bardzo szybko, ze na przyklad pani Alina robi swietna salatke z porow, pani Barbara znakomicie marynuje baranine a pani Celina, sama bezdzietna, chetnie zajmie sie na pikniku dziecmi innych par. Z kolei pan Piotr jest posiadaczem znakomitego BBQ, pan Roman chetnie rozlozy na trawie rodzinny namiot, a panu Stefanowi dobrze lezy w dloni lewarek od Nissana ktorym, w razie potrzeby, moze przeploszyc nieproszonych gosci. Nasza piknikowa grupa przyjaciol stworzyla wlasnie mini-Panstwo, w ktorym kazdy robi to, co umie najlepiej, dzielac sie owocami swojej pracy z innymi. W wiekszej spolecznosci konieczny bylby jeszcze ktos, kto zajmowalby sie wylacznie organizacja wyjazdu. Musialby sprawdzic wczesniej pogode, rozdzielic obowiazki i upewnic sie, ze wszyscy wiedza gdzie jechac. W naszej piknikowej grupce zajmie sie tym pan Tadeusz, ktory spelnia funkcje analogiczna do administracji panstwowej. Majac juz prosty i przejrzysty model spoleczny zastanowmy sie, co zrobic z Danuta i Wiktorem, ktorzy nie potrafia zrobic nic uzytecznego, a pomimo to chca jechac. Moznaby wziac ich z soba uznajac, ze niezaradnosc nie jest ich wina. Tak dziala Panstwo opieki spolecznej. Moze sie jednak zdarzyc, ze zachecone tym przykladem inne pary tez beda chcialy posmakowac salatki z porow pani Alicji, udajac ze nie umieja zrobic nic samemu. Ten problem odpowiada naduzyciom swiadczen spolecznych w krajach opiekunczych. Nasza grupka bedzie tez musiala predzej czy pozniej zebrac pieniadze na pokrycie wspolnych kosztow. Wlasnie wymyslilismy podatki.

  Ten prosty model grupy piknikowiczow spelnia wiekszosc podstawowych funkcji Panstwa dbajacego o dobrobyt i bezpieczenstwo obywateli. Uczestnicy pikniku sa wystarczajaco zorganizowani by wyjazd przebiegl sprawnie, jednoczesnie jednak wszyscy maja dosyc swobody by dobrze sie bawic. Zycie w prawdziwych panstwach jest niestety odlegle od tej idylli. Biurokracja panstwowa ma tendencje do rozrastania sie ponad miare, ograniczajac przy pomocy roznych przepisow wolnosc obywateli. Zdarza sie tez, ze agencje rzadowe dzialaja w niezgodzie ze zdrowym rozsadkiem, a nawet elementarnym poczuciem sprawiedliwosci. Przyklady ktore zebralem pochodza z zycia publicznego Nowej Zelandii, ale opisane problemy sa typowe dla wiekszosci wspolczesnych zachodnich demokracji.

  Wbrew klasycznym zasadom retoryki zaczne od najmocniejszego przykladu, pokazujac jak agencje rzadowe operuja w niezgodzie z prawem. Co roku wypelniajac zeznanie podatkowe nie moge wyjsc ze zdumienia, ze powinienem zadeklarowac dochody z dzialalnosci nielegalnej. Urzad Podatkowy przejmuje w ten sposob na rzecz Panstwa czesc zyskow na przyklad z sutenerstwa czy wymuszen. Prawo karne mowi, ze oba te procedery sa nielegalne i ich sprawca podlega sciganiu i karze. Dlaczego sutener, czy szantazysta jest przestepca, a Panstwo oplacajace swoje funkcjonowanie dochodami z identycznych zrodel, uwaza sie za straznika Prawa?

  Inny przyklad: panstwowe szkoly w Nowej Zelandii maja w programie wychowanie seksualne juz w klasach 13-latkow. Patrzac na to od strony obowiazujacego prawa, seks z udzialem osob ponizej 16-go roku zycia jest nielegalny. Wychowanie seksualne uczniow przed 16-tymi urodzinami jest wiec instruktarzem do popelniania przestepstwa. Na podobnej zasadzie ostatnie rady Ministerstwa Zdrowia w sprawie bezpiecznego zazywania narkotykow podczas zabaw tanecznych, sa instrukcjami do lamania prawa. Ktos powie, ze mlodziez i tak bedzie sie szprycowac i zaznawac uciech cielesnych, a wlasciwa edukacja moze zapobiec niepozadanym konsekwencjom. Dlaczego w takim razie nie uczymy 13-latkow prowadzenia samochodu? Jest to wprawdzie nielegalne, ale wlasciwy instruktarz moglby przynajmniej zapobiec wypadkom. Tego typu dzialania edukacyjne motywowane pseudo-troska o mlode pokolenie powoduja tylko erozje poszanowania Prawa, co jest potem zrodlem wielu problemow w swiecie doroslych.

  Agencje rzadowe ktore z jakichs powodow zaniedbuja swoje podstawowe obowiazki bardzo czesto zamiast skupic sie na tym co najistotniejsze, poszerzaja zakres swoich dzialan. To znany w zyciu biurowym manewr - nawal pracy jest wymowka niekompetentnych. Te paradoksalna regule dobrze ilustruje przyklad nowozelandzkiej organizacji zajmujacej sie trudna mlodzieza. Dawniej agencja ta nazywala sie Children and Young Persons Service w skrocie: CYPS. Po kilku latach pelnych spektakularnych wpadek, CYPS zamienil sie w CYPFA - Children, Young Persons and their Families Agency. Zamiast skupic sie na podstawowym zakresie dzialania, organizacja ta zajela sie dodatkowo rodzinami swoich podopiecznych. Biorac pod uwage zalosne rezultaty w tym nowym wcieleniu, nie mam watpliwosci, ze niebawem otoczy swa opieka rowniez sasiadow mlodych przestepcow, a moze nawet ich koty i chomiki.

  Ostatni na dzisiaj przyklad zaczerpnalem z wyborczego manifestu Labour Party. Przeczytalem dokument dokladnie i dowiedzialem sie, ze pani Helen Clark przygotowala specjalne strategie poprawy opieki zdrowotnej dla nastepujacych grup obywateli: chorzy psychicznie, dzieci, Maorysi, kobiety, osoby starsze, mieszkancy terenow wiejskich, nosiciele virusa HIV i osoby uzaleznione od narkotykow. Droga prostej eliminacji stwierdzilem, ze jedyna grupa ktorej Labour nie ma nic do zaoferowania sa mieszkajacy w miastach biali mezczyzni w srednim wieku i bez AIDS. A przeciez wiadomo, ze wlasnie te osoby wplacaja do kasy publicznej najwiecej podatkow! Dlaczego pominieto w priorytetach sluzby zdrowia obywateli, ktorzy najwiecej loza na jej funkcjonowanie? To troche tak, jakby posiadacze najdrozszych biletow dostawali w teatrze miejsca stojace na piatej galerii.

  Rozwazania na temat Panstwowosci bede kontynuowal w czasie mojej nastepnej wizyty na antenie Polskiej Fali.

  Do uslyszenia.