Site hosted by Angelfire.com: Build your free website today!

 

Felieton z cyklu "Prawym okiem" Wojtka Wieczorka przygotowany dla audycji radiowej "Polska Fala", 27/02/2000, Auckland, Nowa Zelandia

--- o ---

Szanowni Sluchacze,

  Kolejne dwa felietony beda poswiecone ubezpieczeniom. Na poczatek zwierze sie Panstwu, ze nie mam o firmach ubezpieczeniowych najlepszego zdania i dobrowolnie nigdy sie nie ubezpieczam. Zyjac w Nowej Zelandii jestem jednak zmuszony do uczestniczenia w kilku schematach ubezpieczeniowych zarzadzanych przez agencje panstwowe. Wymienie je teraz dla tych Sluchaczy, ktorzy nie sa swiadomi, ze pod postacia roznych podatkow i oplat de fakto kryja sie obowiazkowe skladki ubezpieczeniowe.

  Pierwszym przymusowym ubezpieczeniem w ktorym uczestniczymy jest spoleczna sluzba zdrowia. Oplacana jest ona z budzetu, do ktorego wplywaja wszystkie podatki sciagane od obywateli. Na sluzbe zdrowia loza nawet niepracujacy, gdyz najpierw Panstwo pobiera podatek dochodowy od wyplacanego im zasilku, a potem sciaga jeszcze GST w kwocie jednej dziewiatej detalicznej ceny wszystkich towarow i uslug. Jest absolutnie kuriozalne, ze nikt z nas nie zna dokladnych warunkow tego ubezpieczenia. Jezeli finanse Panstwa stoja dobrze, zatrudnia sie wiecej lekarzy, ktorzy probuja skrocic kolejke oczekujacych na uslugi medyczne. Gdy kasa publiczna jest pusta, ciecia wydatkow na szpitale powoduja, ze kolejka pacjentow rosnie. Czy ktos z Sluchaczy podpisalby dobrowolnie umowe, w ktorej obowiazki ubezpieczajacego nie bylyby okreslone? Przypuszczam ze nie, co tlumaczy dlaczego skladki na publiczna sluzbe zdrowia musza byc obowiazkowe. Moja zona majaca tzw. prywatne ubezpieczenie zdrowotne dokladnie zna przyslugujace jej przywileje. Sa one wymienione w bardzo szczegolowym kontrakcie. Placac wcale nie mniejsze pieniadze na utrzymanie spolecznej sluzby zdrowia, zaden z nas nie wie na co dokladnie moze liczyc w potrzebie. Przykladowo czas oczekiwania na wizyte u specjalisty moze wynosic od kilku tygodni do wielu miesiecy. Nie reguluje tego zadna umowa miedzy obywatelami jako ubezpieczonymi i Panstwem spelniajacym role ubezpieczajacego.

  Inne obowiazkowe ubezpieczenie ktore nie daje nam zadnych gwarancji, to panstwowa emerytura, czyli tzw. superannuation. Nowozelandzkie partie polityczne popieraja rozniace sie miedzy soba programy emerytalne. Ostatnio dowiedzielismy sie nawet, ze ludzie mlodzi i w srednim wieku beda musieli zadbac o siebie sami, gdyz Panstwo moze nie byc w stanie zapewnic nam utrzymania na starosc. Innymi slowy mamy dalej placic podatki, ale nie wiadomo co kiedys dostaniemy w zamian. W lepszej sytuacji sa na przyklad parlamentarzysci i czlonkowie rzadu. Po przepracowaniu okreslonego czasu w aparacie wladzy nabywaja oni prawo do dozywotniej emerytury. Dla nich reguly gry sa okreslone, my jestesmy skazani na laske przyszlych rzadow i nieprzewidywalnych procesow demograficznych.

  Kolejnym przymusowym ubezpieczeniem do niedawna bylo ACC. I w tym przypadku przywileje ubezpieczonych zmienialy sie w zaleznosci od klimatu politycznego i trendow spolecznych. Na przyklad przez cale lata rodzicom, ktorzy twierdzili, ze ich pociechy padly ofiara przemocy seksualnej przyslugiwal jednorazowy zasilek na pokrycie kosztow wizyt u psychologow, zmiany miejsca zamieszkania itp. Liczba doniesien o gwalcie na dzieciach rosla tak szybko, ze w koncu tzw. lump sum payments musiano zniesc. Czesto zmieniala sie zarowno lista chorob przy ktorych przyslugiwala pomoc finansowa jak i sama wysokosc swiadczen. Wszyscy pracujacy placili przymusowo skladki, a ACC samo ustalalo komu i ile sie nalezy. Glosne byly na przyklad zasilki na rehabilitacje zlodziei, ktorzy potlukli sie uciekajac z obrabowanych domow.

  Oprocz wymienionych przymusowych ubezpieczen wykupilem tylko jedno, ktore nie jest formalnie obowiazkowe, ale w praktyce nie moglem go uniknac. Bank udzielajacy mi pozyczki hipotecznej na zakup domu wymagal, by budynek byl ubezpieczony. Poza tym zadnego ubezpieczenia nie mam i miec nie zamierzam. Jest po temu kilka powodow. 

  Patrzac z punktu widzenia przecietnego obywatela na statystyczny aspekt ubezpieczen, trudno nie zauwazyc, ze istnieja lepsze sposoby wydawania pieniedzy. Z kazdego dolara wydanego na ubezpieczenia wraca do nas, statystycznie, okolo 95 centow. Pozostale 5 centow pokrywa koszty funkcjonowania firmy, prowizje posrednikow i ewentualne dywidendy dla akcjonariuszy. Oczywiscie te oparte na statystyce wyliczenia nie odnosza sie do osob ktore czesciej niz inni choruja, rozbijaja samochody czy gubia bagaz. Dla nich ubezpieczenie moze byc dobrym interesem. Problem tylko w tym, ze firmy ubezpieczeniowe szybko identyfikuja klientow o zwiekszonym ryzyku i podwyzszaja im skladki. 95 centow za dolara nie brzmi moze imponujaco, ale na przyklad loterie panstwowe w Nowej Zelandii wyplacaja w nagrodach tylko okolo polowy wplywow ze sprzedazy losow. Uzyskanie 50 centow za zainwestowanego dolara to, jak powiedzialby stary Szlangbaum z "Lalki" Boleslawa Prusa, dziwny interes. Czy mozna bardziej sensownie ulokowac pieniadze? Roczne wklady terminowe daja zysk okolo 5-6 centow na dolarze. Najlepsza jednak lokata oszczednosci bez absolutnie zadnego ryzyka jest splata pozyczki hipotecznej zaciagnietej na rodzinny dom. Kazdy dolar zwrocony bankowi zaoszczedza nam koniecznosci splaty 8-9 centow odsetek w skali rocznej. Mozna wiec latwo uzyskac pewnych 108 zamiast statystycznych 95 centow, powierzajac swego dolara bankowi, a nie firmie ubezpieczeniowej. Postepujaca tak osoba w pewnym sensie ubezpiecza sie sama. Pieniedzy, ktorymi inni oplacaja skladki ubezpieczeniowe, nasz spryciarz uzywa do zmniejszenia pozyczki hipotecznej. Jezeli rzeczywiscie pojawi sie kiedys jakas pilna potrzeba, zgromadzona nadwyzke mozna wycofac i oplacic nia naprawe samochodu czy odkupic zagubiony aparat fotograficzny. Jezeli ktos ma w banku otwarta linie kredytowa, po prostu wypisuje czek na zadana sume. Posiadacze typowej pozyczki tabelarycznej beda musieli odwiedzic bank i dopelnic kilku formalnosci. Wiekszosc bankow w Nowej Zelandii zatwierdzi podwyzszenie pozyczki hipotecznej w ciagu 2-3 dni. Zaprzyjazniony menadzer bankowy w pilnej sytuacji powinien udostepnic pieniadze od razu. Prosze tu zauwazyc, ze uzyskanie odszkodowania z ubezpieczalni tez wymaga sporo zachodu i rzadko daje sie zalatwic od reki. Jezeli nic dramatycznego nam sie w zyciu nie wydarzy, korzysc z ubezpieczania sie samemu jest jeszcze wieksza i bardziej oczywista. Zamiast wzbogacic firme ubezpieczeniowa, pieniadze ktore normalnie przeznaczylibysmy na skladki, pomogly nam splacic dom. Jeszcze raz zaznaczam, ze szacunki te stosuja sie do przecietnych ludzi ktorzy na dodatek potrafia kontrolowac swoje wydatki. Ktos, kto zamiast odlozyc zaoszczedzone pieniadze na czas niespodziewanej potrzeby, wyda je natychmiast na Lotto, byc moze rzeczywiscie powinien byl sie ubezpieczyc. Nazwalbym to ubezpieczeniem od wlasnej rozrzutnosci.

  Rozwazania o ubezpieczeniach bede kontynuowal za dwa tygodnie.

  Do uslyszenia.