KARTUSZE OSOBISTE
W tekście niniejszym, przedstawiamy
konkretną metodę sporządzania zapisu swojej osobistej legendy,
swojej pozytywnej personalnej mitologii. Metoda zasadza się na
wielu wątkach naszych poprzednich tekstów. Artykuły
"Lekcja pierwsza świętych znaków Egiptu"
oraz "Twój znak na niebie" stanowią podstawy.
Pomysł pochodzi od faraonów. Każdy z
nich miał dwa kartusze: fonetyczny, oznaczany znakiem "syn" lub
"córka" ( patrz wiersze 1.1 i 1.2 na rys. 1 ) oraz właśnie
kartusz, zapisujący legendę osobistą, oznaczany znakiem
"pszczoły" (wiersz 1.3), która w starożytnym Egipcie była
symbolem "królewskiej (cesarskiej) znamienitości i sławy".
Legendę faraona, a później na
ich wzór, legendę królewską spisywali kronikarze,
historiografowie, tacy jak Gali Anonim, Hezjod, Flawiusz.
Mit państwa, czy to
cesarstwa, królestwa czy też pewnej republiki jest niezbędny dla
jej powstania i trwania. Czasami przywódcy sięgają po złe mity i
takie nietolerancyjne, zaborcze, a nawet mordercze uzasadnienia
przedstawiają w swoich przemówieniach, zatruwając umysły.
Pomysł odkrycia, uświadomienia i udramatyzowania mitu nie króla,
nie cesarza, ale pewnego "zwykłego" człowieka jest stosunkowo
nowy. Poruszamy się tu po omacku. Ze znaczeniem mitu można się
zapoznać, początkowo w sposób intuicyjny, poprzez wysłuchanie
piosenki Ewy Demarczyk pt.: "Narodziny króla".
Małgorzata Kuleta w
swojej pracy pt.: "Mit a rozwój człowieka" napisała, że "... mit
to udramatyzowana opowieść o bogach i bohaterach, która w
symbolicznej formie odsłania tajemnice dotyczącą podstawowych
zagadnień bytu, sensu egzystencji i uniwersalnych wartości oraz
dostarcza wskazówek pomagających żyć w większej harmonii ze
światem, z samym sobą, z innymi, z naturą ...", "...mity
niezależnie od tego na ile są prawdziwe czy uświadamiane,
kierują życiem ludzi na zasadzie samospełniaiacei się
przepowiedni, potwierdzając w ten sposób swoją trafność, nie
tylko dostarczając pewnego obrazu świata, ale mają moc tworzenia
rzeczywistości ...", i dalej "... Mit personalny, . łączący ze
sobą elementy mitu kulturowego, rodzinnego i niepowtarzalnej
historii życia danej osoby, spełnia wobec jednostki te same
funkcje, jakie mity zbiorowe spełniały wobec całych społeczeństw
...".
"... Mit
osobisty wywiera zatem przemożny wpływ na przebieg i jakość
życia jednostki, wpływ,
który może okazać się kreatywny
lub destruktywny, służący zdrowiu
lub patologii ... Zdrowie nie jest czymś przypadkowym, lecz
wiąże się ze stylem życia danej osoby, wynikającym z posiadanej
przez nią określonej wizji świata - z jej osobistego mitu".
W kuluarach konferencji autorka
powiedziała jeszcze od siebie, że odkrycie owego mitu osobistego
sprowadza się do uświadomienia wewnętrznej (zinternalizowanej)
postaci, którą należałoby nazwać "szamanem wewnętrznym". Postać
ta to pamięciowa, neuronalna "zbitka", "zrzutowanie" wszystkich
osób, które nam wcześniej w życiu zaimponowały. Szaman ów siedzi
w podświadomości i kieruje większością naszych najważniejszych
poczynań. Mało kto uświadamia sobie jego istnienie, mimo iż
każdy z nas wykonuje jedynie jego rozkazy.
Zapatrywania te
Małgorzata Kuleta
rozwija w innej swojej pracą pt.:
"Koncepcja człowieka jako mikrokosmosu a koncept medycyny
naturalnej w poglądach św. Hidegardy z Bingen".
W/w jest zafascynowana postacią św.
Hildegardy. Otóż owa mniszka, która urodziła się w roku 1098 w
Bermesheim w Hesji, przeznaczona przez rodziców do życia
klasztornego już przy narodzinach, od wczesnego dzieciństwa
doznawała "widzeń". Pod wpływem kategorycznego imperatywu
"opisuj to co widzisz i słyszysz" zaczęła Hildegarda w roku 1141
widzenia swoje spisywać, a właściwie dyktować. Wizję człowieka
jako mikrokosmosu, odzwierciedlającego w sobie strukturę i
funkcjonowanie makrokosmosu przedstawiła w trzecim dyktowanym
dziele pt.: "Liber divinorum .,.". Napisała tam, iż "dusza
ludzka", czyli "człowiek wewnętrzny" pełni w ludzkim
mikroświecie funkcję analogiczną do tej, którą odgrywa "dusza
świata" wobec Kosmosu.
Jesteśmy więc już blisko
podstaw naszej metody graficznej. Ów szaman wewnętrzny jest
częścią owego "człowieka wewnętrznego", a on z kolei jest
częścią "duszy świata", czyli "duszy Kosmosu". Wynika więc z
tego, że w dość skomplikowanym procesie "duch Kosmosu"
wszczepia pewnemu człowiekowi "człowieka wewnętrznego", który
pracując nieco na tym świecie wytwarza sobie "szamana
wewnętrznego". Część mitu osobistego pochodzi więc od "ducha
Kosmosu". Aby
sporządzić.....symboliczny zapis owej
wypustki ducha Kosmosu", trzeba
zapytać owego szamana wewnętrznego, jaki mit personalny nakazuje
on nam realizować.
Ba! Łatwo powiedzieć.
Ale kto ma owego "szamana pytać, a potem mit ów "udramatyzować"
i potem oddać go z powrotem właścicielowi w formie bardziej
"uświadomionej".
Zagadnienie jest
rozległe i fascynujące. Zainteresowanych dalszymi rozważaniami
teoretycznymi odsyłam do książki Josepha Campbella pt.: "Potęga
mitu". Tutaj proponujemy natomiast przejść do konkretów.
Kartusz osobisty możesz
spróbować ustalić sam dla siebie, jakkolwiek pomocna jest
korekta, dokonana przez zdolnego przyjaciela lub fachowy tandem:
psycholog kliniczny -artysta.
Główna trudność odgadnięcia
tego, co mówi nam nasz "szaman wewnętrzny" o naszej osobistej
mitologii polega na tym, że staje się to całkiem jasne, ale
dopiero ... po 50-tce. Wiąże się to z tym, że potrzeby
psychiczne każdego człowieka rozwijają się stopniowo. Gdy mamy
zapewnione podstawowe potrzeby bytowe i osobiste bezpieczeństwo
to zaczynamy poszukiwać partnera, kontaktów intymnych, miłości.
Często dopiero nieco później zaczyna być ważna dla nas kariera
zawodowa, sukcesy, uznanie przez osoby, które nam imponują.
Natomiast dopiero po 50-tce zaczynamy poświęcać coraz więcej
czasu na samopoznanie i rozmyślanie kim byłem, kim jestem i kim
powinienem być.
Gdyby uświadomić
sobie "kim jestem" w młodości lub nawet około 3O-tki lub 40-tki,
to byłoby prościej ukierunkować karierę i poszukiwać "właściwego
partnera". Ale akurat to "kim jestem?", a właściwie "co mną
rządzi?" jest wtedy "zakryte".
Joseph Campbell
twierdzi nawet, że bardzo wielu ludzi, właśnie po 50-tce
stwierdza, że "znaleźli się na szczycie drabiny, ale jest ona
oparta o niewłaściwą ścianę".
Pewne "składowe" szamana wewnętrznego są oczywiste. Każdy z nas
urodził się pod pewnym znakiem zodiaku (12 "rodzajów" ludzi) i
pod naporem wpływów z dzieciństwa ustalił swoje predyspozycje "Enneagramiczne"
(9 "rodzajów" łudzi).
Proponujemy więc, aby kartusz
osobisty zaczynał się od trzech stałych znaków. Pierwszy z nich
mogły odpowiadać naszemu imieniu własnemu lub "skorygowanej"
postaci naszego imienia własnego.
Moje symboliczne,
skorygowane imię własne to pierwszy znak kartusza,
przedstawionego na rysunku 3. Znak ten to wizerunek górnej
części człowieka, który pozostaje w pozycji zrelaksowanej i/lub
zamyślonej i/lub patrzącego w gwiazdy.
Proponujemy, aby drugi znak
stały kartusza osobistego określał właśnie owe główne miejsce
nadania istotnej części duszy człowieka. Urodziłem się pod
znakiem "Strzelca". Wyrażając to symbolicznie należy więc
zaznaczyć w moim kartuszu osobistym, iż jestem synem
gwiazdozbioru Strzelca (rysunek nr 3). Trzeci stały znak
występuje po hieroglifie "dziecko". Określa on
Enneagramiczny typ osobowości. Ponieważ nikt nie zaproponował
wcześniej odpowiednich symboli, czynimy to na rycinie 2 (wiersze
7.1-9.3). Drugi wiersz w języku staro-egipskim wyraża, jak mi
się wydaje, iż lubię kojarzyć odległe fakty, lubię łamać zastane
stereotypy myślowe, lubię produkować rodzaj "intelektualnych
prowokacji". Odczytanie trzeciego wiersza pozostawiam
czytelnikom, tym którzy znają tekst pt.: "Lekcja pierwsza
świętych znaków Egiptu". W każdym razie druga fraza stwierdza
to co napisano o mnie już kilka razy, a mianowicie, że mam
"fioła na punkcie gwiazd" lub "that I
am leading towards
stars".
Aby orzec, czy propozycja pewnego
kartusza osobistego jest trafna, trzeba oczywiście daną osobę
dobrze znać.
Aby metoda była
zrozumiała, spróbujemy jeszcze raz! Tym razem względem osoby
znacznie młodszej. Wydaje się bowiem, iż "szaman wewnętrzny"
tworzy się lub "jest uruchamiany" stopniowo.
Przypatrzmy się więc
pewnej młodej kobiecie, o imieniu Cybelle. Jej kartusz osobisty
przedstawia rysunek nr 4. Należałoby go odczytać mniej więcej
następująco:["Córka gwiazdozbioru Pisces (1), Mediator (2),
Fenicjanka (3), która w fioletowym świetle (4) lepiej widzi
świat niż inni. Kobieta nie do zjedzenia (5), wynurzająca się
(6) z ziemi a nie ze świata (7), poszukująca pomocy
inteligentnej miłości (8), po to aby w przyszłości lepiej
przywieźć dla bogini Bastet (9) pięciokolorowe koty (10) ze
skrytości w nieskrytość (11)"].
Jak więc Państwo widzicie,
proponujemy, aby kartuszowi osobistemu odpowiadał pewien
alegoryczny czy też metaforyczny, bądź nawet lepiej poetycki
opis słowny.
Jesteśmy
przekonani, że po powieszeniu na ścianie owego "utworu
metaforycznego" (odpowiednik kartusza fonetycznego) i owej
grafiki, stanowiącej kartusz symboliczny, nie należy komentować
owego słownego zapisu dokładniej czy też "głębiej". Inaczej
mówiąc, należy pozostawić alegorie i metafory domysłom "widzów",
gdyż być może ktoś z oglądających grafikę powie o nas coś bardzo
celnego. Tylko tutaj, w niniejszym artykule, jesteśmy
zobowiązani uczynić wyjątek, aby uzasadnić prawidłowość metody.
Metaforyczny zapis
kartusza osobistego Cybelle
odwołuje
się więc do następujących "wartości" osoby i jej "tajemnic": (1)
gwiazdozbiór Pisces to oczywiście osoba spod znaku Ryb, (2)
Mediator to "Enneagramiczny" typ osobowości nazywany inaczej
Osadnikiem (vide książka
Helen
Palmer
pt.: "Enneagram" i
książka Kathleen
V. Hurley i
Theodore E. Dobson pt.: "Enneagram w działaniu"), (3) znaczenie
słowa Fenicjanin rozumie tutaj tak, jak przedstawia to Eugeniusz
Filipowicz w artykule pt.: "Indianie znad ... Dniestru, czyli
czy Fenicjanie docierali do dzisiejszej Brazylii..." (Nieznany
Świat, 4/1995).(4) "Fioletowe światło" jest tu metaforą
patrzenia na świat w sposób nieco tragiczno-romantyczny, bądź
innymi słowy, tak jak u M. Bułhakowa i F. Dostojewskiego. Każdy
widzi świat "lepiej" w swoim własnym świetle. Widzieć lepiej
oznacza umieć dostrzec rzeczy, które inni nie widzą, (5)
"Kobieta nie do zjedzenia" jest aluzją do tytułu powieści
Margaret Atwood pt.: "Kobieta do zjedzenia, a (6) "wynurzająca
się" jest aluzją do powieści w/w autorki pt.: "Wynurzenie". M.
Atwood, jedna z najwybitniejszych powieściopisarek kanadyjskich,
wyspecjalizowała się w opisie "nowoczesnych kobiet", pragnących
wolności, posiadających własne, kobiece widzenie świata, swój
specyficzny stosunek do mężczyzn. (7) Fraza "z ziemi a nie ze
świata" jest aluzją do przesłania dzieła Martina Hiedeggera pt.:
"O źródle dzieła sztuki" (patrz czasopismo "Sztuka i filozofia",
5/1992), w którym ów filozof odróżnia tajemniczą, niezrozumiałą
"ziemię" od "świata" tworzonego przez ludzi poprzez ich
narzędzia, budowle i inne wytwory. (8) Fraza " poszukująca
inteligentnej miłości" to próba scharakteryzowania
"nowoczesnej" postawy, polegającej na tym, iż poszukiwany
mężczyzna jest potrzebny tylko po to, aby odgadł i później
stymulował wewnętrzne zasoby kobiety, tak aby się szybciej
rozwijała. (9) Staro-egipska Bastet była boginią zmysłowości i
wolności, a koty były jej świętymi atrybutami. (10) "Koty" są
dla
Cybelle
od
dzieciństwa najbardziej ulubionymi istotami na Ziemi. Chodzi
tutaj o symboliczne podkreślenie, iż to co uwielbialiśmy w
dzieciństwie określa w dużej mierze "szamana wewnętrznego".
Zamiast więc oczekiwać na rozmyślania, jakie nastąpią po 50-tce,
można próbować przypomnieć sobie to w co lubiliśmy się bawić w
dzieciństwie. (11) "Przewieźć ze skrytości w nieskrytość"
jest także aluzją do w/w dzieła Martina Heideggera. Cybelle
jest
artystką, ma szczególne widzenie "zniuansowa-nych kolorów". Ktoś
powiedział, że ma aż 5 pigmentów w czopkach siatkówki (co może
się wydarzyć u kobiety ze względu na układ chromosomów
XX, a nie
może zaistnieć u mężczyzny). Heidegger twierdzi, że artyści są w
stanie "przewieźć coś ze skrytości (obszarów tajemnych w "nieskrytość"
i wtedy w ich dziele sztuki "przejawia się prawda". Heidegger
pisze przy tym, że "... osadzenie się prawdy w dziele -jest
przywołaniem takiego bytu, jakiego jeszcze nie było i jaki
później nigdy więcej się nie stanie".
Ogólnie, przesłanie słownego,
metaforycznego opisu kartusza osobistego Cybelle sprowadza się
do słów: ["będzie poszukiwała mężczyzn, którzy pomogą jej
uruchomić własne, tkwiące w jej umyśle od dzieciństwa zasoby,
aby zdołała "przywołać" taki byt (prawdę), którego jeszcze nie
było].
Witryny
dotyczące hieroglifów Egipskich patrz:
http://greatscott.com/hiero/
http://en.wikipedia.org/wiki/Egyptian_hieroglyph
http://www.upennmuseum.com/hieroglyphsreal.cgi/
|