Site hosted by Angelfire.com: Build your free website today!

WYPRAWA CZ. 4

Po całym dniu jazdy zatrzymaliśmy się na nocleg. Na pewno zastanawiacie się dlaczego samochody zaparkowane są w takiej odległości od siebie. Ano tuż przed końcem podróży zagrzebałem się w piachu. Postanowiliśmy rozbić obóz, a autem zająć się nazajutrz. Na tym zdjęciu wraz z Geertem taszczymy chyba najważniejszą część ekwipunku - lodówkę turystyczną pełną lodu i napojów wyskokowych.

Wyskoki zaczęliśmy od szampana (prawdziwego)

Od wyskoków niektórzy przeszli do turlania.

Jak widać było całkiem przyjemnie. Potem rozpaliliśmy ognisko (z drzewa przywiezionego z Muscatu) i rozpoczęliśmy część artystyczną biwaku. Nawet nie próbowałem robić zdjęć.

<<wstecz       dalej>>