Site hosted by Angelfire.com: Build your free website today!



Strona domowa Mariana Sosny                                                                                                                  Napisz do mnie

  KTO JEST KTO                                                        data ostatniej aktualizacji:  29 września 2002 

  W Y D A R Z E N I A ,  czyli interesujące tematy w naszym życiu prywatnym
  Wspinaczka na Rangitoto

 

||| Home ||| Kto jest kto ||| Nowa Zelandia||| Śląskie sprawy ||| Mapa strony ||| 
Wydarzenia: GRADUACJA   WIZYTACJA  DIDGERIDOO  "21"GRZEGORZA   BAL RUAPEHU  RANGITOTO
                    WIOSNA
    28 września 2002
     
           
    Wspinaczka na Rangitoto
            
    Nasz turystyczny sezon wiosna-lato-jesień 2002/2003 rozpoczęliśmy !!!
    Po długiej, jak zwykle uciążliwej, nowozelandzkiej zimie przyszła wiosna. Jakby trochę niechętnie, z ociąganiem się, ale przyszła. Jest ! 

    Przez szereg lat, z różnych miejsc w Auckland, spoglądaliśmy na symetryczny, wyglądający niemalże jednakowo z wszystkich stron, wierzchołek  Rangitoto, jednego z wielu wulkanów spotykanych w  tej okolicy. Masyw wulkanu Rangitoto wynurzył się z Oceanu Spokojnego niespełna 500 lat temu i obecnie stanowi wyspę. Niemalże idealnie stożkowy krater o średnicy 260 metrów i głębokości 60 metrów zarośnięty jest dziś buszem. Ostatnią erupcję Rangitoto odnotowano 400 lat temu i choć od tego czasu nie niepokoił on już mieszkańców Auckland, nie jest jeszcze uznany za wygasły. Śpi. Oby jak najdłużej...


     

    "Rangitoto" w języku Maorysów znaczy "Bloody sky - krwiste niebo" i nawiązuje wbrew pozorom nie do wzrokowych wrażeń naocznych świadków jego erupcji, ale to historii, która miała miejsce znacznie później. Nga Rangi-i-totongia-a-Tama-te-kapua (the days of the bleeding of Tama-te-kapua - czas krwawienia Tama-te-kapua) jest odnośnikiem do poważnego zranienia jednego z maoryskich wodzów (Tama-te-kapua) w czasie plemiennych walk prowadzonych na tej wulkanicznej wyspie.

    W naszej pierwszej, w tym sezonie, wyprawie postanowiliśmy przyjrzeć się Rangitoto z bliska.
     

Kilkanaście minut rejsu szybkim promem wystarczyło na przedostanie się z centrum Auckland do przystani na Rangitoto
 
Tym razem zaproponowaliśmy wzięcie udziału w naszej wyprawie Bogdanowi, który na Rangitoto spogląda niemalże codziennie w ramach swoich obowiązków służbowych.
Tak prezentuje się centrum Auckland z wulkanu. 
Pozorna bliskość jest skrótem obiektywu kamery.
Znaczne powierzchnie zboczy góry poryte są 
chropowatymi i szorstkimi jak pumeks 
pozostałościami lawy wulkanicznej.
Spora część wulkanu pokryta jest dziś gęstym buszem.
Okazałe egzemplarze porostów świadczą o czystości tutejszego powietrza. 
Ciekawym doświadczeniem może być także 
przejście przez jaskinie utworzone 400 lat temu w zastygającej lawie.
Na szczyt pierwsza wspięła się Danusia.
(...tylko kto w takim razie robił zdjęcie?)
Zaraz po niej, w niczego sobie kondycji, 
szczyt opanowali Bogdan z Grzegorzem
(panie mają pierwszeństwo!).
Godzinna wspinaczka uwieńczona została możliwością podziwiania wspaniałego widoku.
To właśnie w ten punkt, od poniedziałku do piątku, 
wpatruje się slużbowo Bogdan. Wieża na szczycie Rangitoto jest ważnym dla geodetów punktem pomiarowym.
   Powrót do strony Wydarzenia